Tomasz Szymborski Tomasz Szymborski
3136
BLOG

Katowicki Holding Węglowy, czyli sami swoi

Tomasz Szymborski Tomasz Szymborski Polityka Obserwuj notkę 6

Oficjalne stanowisko przedstawiciela Katowickiego Holdingu Węglowego SA w sprawie wiceprezesa, który okazał się agentem SB można streścić jednym zdaniem: „Odpier…cie się od Waldemara”.

 
20 grudnia napisałem w artykule „Węglowi agenci”, że wiceprezesami dwóch spółek Skarbu Państwa w górnictwie są osoby, które w latach 80. współpracowały ze służbami specjalnymi PRL.
 
Opisałem dwa przypadki – Bogusława Oleksego, wiceprezesa Węglokoksu, który w latach 80. współpracował z SB oraz Waldemara Mroza, wiceprezesa Katowickiego Holdingu Węglowego S.A., w pewnych kręgach funkcjonariuszy krakowskiej bezpieki znanego bardziej jako TW „Krzysztof”. Oleksy w swoim oświadczeniu lustracyjnym do współpracy z SB się przyznał, natomiast Mróz – nie.
 
Publikacja na portalu wpolityce.pl, a potem Salon24.pl wywołała duże zamieszanie, a nawet szok wśród urzędników i pracowników KHW SA. Dostałem sporo dokumentów i korespondencji na temat ciekawych zjawisk (celowo nie używam słowa „patologii” czy „przestępstw”) w spółce. O kontaktach z politykami różnych opcji i odcieni, o sponsorowaniu imprez przez zewnętrzne firmy i organizacje, o tym jak wyciekają setki tysięcy zotych. Zapowiada się ciekawy ciąg dalszy.
 
Po opublikowaniu artykułu zwróciłem się do ministra gospodarki Janusza Piechocińskiego i Romana Łoja prezesa zarządu KHW SA z prośbą o komentarz na temat ujawnienia związków wiceprezesa Mroza ze Służbą Bezpieczeństwa. Janusz Piechociński lakonicznie odpowiedział: „Nie powołuję byłych współpracowników SB”.
 
Wojciech Jaros, kierownik działu komunikacji korporacyjnej KHW SA był bardziej wylewny od ministra gospodarki, i napisał w mailu do mnie:
„Dziękując za przesłany link do Pańskiego bloga wyjaśniamy uprzejmie, że prawo prasowe nie nakłada na nikogo obowiązku odnoszenia się, czy też komentowania tego, co Pan, czy ktokolwiek inny, na nich zamieszcza. Będziemy zobowiązani za niepowoływanie się na przepisy w sposób rozszerzający. Zwracamy też uwagę, że zajmowanie się sprawami dotyczącymi lustracji znajduje się w kompetencjach instytucji powołanych dla tego celu.”
 
Dziwię się, że tak doświadczony dziennikarz, jakim był przed laty Jaros podpisuje się pod takim kompromitującym tekstem. Wiem, że w górnictwie, jak w wojsku. Zwracam prawdziwemu autorowi tej odpowiedzi uwagę, że nadal obowiązuje Prawo Prasowe. Polecam zapoznanie się z art.6 pkt 2:
„Przedstawiciele administracji publicznej, instytucji państwowych, firm państwowych, organizacji spółdzielczych, związków zawodowych, organizacji samorządowych i społecznych są zobowiązani do udzielania odpowiedzi na przekazaną im krytykę prasową bez zbędnej zwłoki, nie później jednak niż w ciągu miesiąca.”
 
Także ustawa o IPN pozwala m.in.  dziennikarzom na „zajmowanie się sprawami lustracji”. Polecam lekturę art.36 „o zasadach udostępniania dokumentów zgormadzonych przez IPN”.
 
Chciałem też urzędnikom KHW SA podziękować za reakcję na mój artykuł. Za groźby i ostrzeżenia, „abym dał sobie spokój”. Składam w poniedziałek wniosek dziennikarski pt. „Obecność współpracowników służb specjalnych PRL w spółkach Skarbu Państwa ze szczególnym uwzględnieniem sektora górniczego i hutniczego”.
 
Kim jest wiceprezes KHW SA?Waldemar Mróz jest absolwentem Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. W zarządzie KHW SA od 2001 roku zajmuje się m.in. sprawami pracowniczymi, i znalazł się w nim jako przedstawiciel załogi – był jedynym kandydatem. W holdingu uchodzi za „szarą eminencję”; cieszy się dużym poparciem niektórych ogniw górniczej „Solidarności”.
 
W archiwum IPN znajdują się dokumenty, z których wynika, iż Waldemar Mróz został zarejestrowany jako tajny współpracownik SB ps. Krzysztof (IPN Kr 309/525, IPN Kr 009/9514). Dzięki temu, że zachowała się teczka pracy TW „Krzysztof” bez trudu można poznać szczegóły kontaktów ze Służbą Bezpieczeństwa. Skala współpracy robi wrażenie, bo teczka pracy TW „Krzysztof” miała 315 stron (!), jednak trzysta stron zostało zniszczonych i zachowało się jedynie 15. Zachowały się oryginalne donosy pisane przez agenta. „Krzysztof” donosił o działaczach NZS na AGH, przekazywał ulotki oraz charakteryzował kolegów z uczelni. Jak wynika z numerów stron w teczce pracy TW Krzysztof pomiędzy jesienią 1980 roku a marcem 1983 roku przybyło 240 stron – to obraz skali współpracy. Ostatnie zachowane doniesienie jest z 1 marca 1983 roku.

szymborski[at]gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka